lapsus

napisał(a) o Toni Erdmann

Jest orgazm, czyli lekcja ze "Sztuki kochania" odpaliła z opóźnionym zapłonem , TONI ERDMAN, jeśli coś przebije ten film w tym roku to będzie filmowy Everest, Maren Ade pozwala rozkręcać się fabule powoli, daje czas, by wszystko wybrzmiało w pełni i w końcówce eksplodowało, to może i jest o korpo-smutkach, ale dla mnie to film o miłości ojcowskiej, Peter Simonischek sprawił, że pokochałem Niemców.