lapsus

napisał(a) o Planeta singli

Myslałem, że inteligentne, śmieszne i polskie komedie romantyczne nie istnieją. Film do połowy jest bardzo dobry, by po break poincie staczać się na dno debilizmu w postaci finału, co w sumie też jest śmieszne. Cóż, chyba nie da się inaczej, ale w porównaniu do bezmózgiej masy tego typu filmów z kretynizmami w rodzaju "Samotności w sieci" to "Planeta singli" i tak ma swój unikalny blask. A poza tym to lewacki tevtevauenowski szit.